Zawierając związek małżeński żadna ze stron nie myśli o tym, że ten właśnie związek zawierany z miłości i przywiązania, może się rozpaść. Jednak, z różnych powodów, często po kilku latach, małżonkowie kiedyś sobie bliscy, stają się dla siebie największymi wrogami.
Jeżeli już zaistnieje taka sytuacja, warto udać się do prawnika, bowiem, o ile zawrzeć małżeństwo można bez jego udziału, tak już rozwiązanie małżeństwa może przebiegać tylko i wyłącznie przed sądem, gdzie pomoc prawnika często jest potrzebna.
W pierwszej kolejności, należy spojrzeć na przesłanki rozwodu określone w art. 56 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego: między małżonkami ma nastąpić zupełny i trwały rozkład pożycia. Pojawia się pytanie co oznacza „zupełny i trwały rozkład pożycia”? Przyjmuje się, że zupełny rozkład polega na tym, że między małżonkami ustały wszelkie więzi, które niegdyś ich łączyły, a są to: więź uczuciowa, więź fizyczna oraz więź gospodarcza. Bowiem, to właśnie one definiują trwałość związku małżeńskiego.
W tym miejscu należy wyjaśnić czym są owe więzi? Więź uczuciowa – to po prostu uczucie jakie było między małżonkami i które najczęściej motywowało ich do wejścia w związek małżeński. Więź fizyczna – jest prostą konsekwencją więzi uczuciowej – koniecznym staje się ustalenie kiedy małżonkowie współżyli ze sobą i czy ta sfera już wygasła między nimi. Więź gospodarcza – to sfera dotycząca finansów i gospodarowania, należą do niej: wspólne prowadzenie gospodarstwa domowego, wspólne zarządzanie domowym budżetem, opłacanie rachunków, prowadzenie kont w banku, robienie zakupów itp. Gdy ustaną te więzi, można stwierdzić, że między małżonkami doszło do zupełnego rozkładu pożycia.
Jednakże, do stwierdzenia rozwodu potrzebna jest również przesłanka trwałości rozkładu pożycia. Oznacza ona, że ustanie więzi trwa już po prostu odpowiednio długo. Czas ten jest bliżej nieokreślony i zależy od konkretnego przypadku, a zatem nie da się dokładnie określić czy to jest miesiąc czy może dwa lata.
Dalej, należy zwrócić uwagę na kwestię winy rozkładu pożycia, bo zgodnie z art. 57 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, sąd orzekając rozwód może stwierdzić który z małżonków ponosi winę w rozpadzie związku małżeńskiego. Jednakże, jeżeli małżonkowie nie chcą takiego orzeczenia, mogą wspólnie zgadzać się, aby sąd zaniechał stwierdzenia w tym zakresie.
W tym miejscu pojawia się pytanie czym jest owa wina w rozkładzie pożycia? Oczywiście nie ma jednoznacznej definicji „winy”, a składa się na nią szereg okoliczności istniejących po stronie małżonka, które spowodowały rozkład pożycia. Z praktyki można podać szereg przykładów, które są brane pod uwagę przez sądy jako okoliczności wskazujące na winę małżonka w rozkładzie pożycia, takie jak:
- niewierność, zdrada,
- niewywiązywanie się z obowiązków małżeńskich, w tym również w sferze fizycznej,
- przemoc fizyczna i psychiczna względem współmałżonka jak i dzieci małżonków,
- uleganie nałogom, takim jak: alkoholizm, hazard, narkomania,
- nieprzyczynianie się do zaspokajania potrzeb rodziny,
- brak współdziałania w prowadzeniu domu i wychowaniu dzieci.
Sądy muszą brać pod uwagę całokształt okoliczności jakie zaistniały między małżonkami, aby móc orzec który z nich ponosi winę w rozkładzie pożycia, dlatego tak ważna jest konsultacja z prawnikiem, bowiem to on po wysłuchaniu opisu życia będzie mógł stwierdzić czy warto decydować się na stwierdzenie rozwodu z winą drugiego małżonka. Bowiem wtedy postępowanie przed sądem znacznie się wydłuża, gdyż sąd na podstawie różnych dowodów przedstawianych przez obie strony będzie wnikliwie badał czy zaistniała wina jednego z małżonków albo obojga w rozpadzie małżeństwa. Należy także w tym miejscu zwrócić uwagę na bardzo istotną kwestię: jeżeli sąd będzie prowadził postępowanie pod kątem winy małżonka w rozkładzie pożycia, to należy się liczyć z tym, że będą poruszane przez niego bardzo szczegółowo kwestie dotyczące życia małżonków w zasadzie w każdym jego aspekcie. Dla niektórych może to być zawstydzające bądź krępujące, dlatego decyzję o stwierdzeniu rozwodu z winy drugiego małżonka należy bardzo dobrze przemyśleć i skonsultować z prawnikiem.
Oczywiście, jeżeli między małżonkami wszelkie więzi wygasły w sposób „naturalny” i oboje są zgodni co do kwestii rozwodu i związanych z nim okoliczności, postępowanie przed sądem będzie szybkie i w zasadzie „bezbolesne” dla małżonków. Sąd orzeknie rozwód, bez orzekania o winie, a samo postępowanie dowodowe zakończy się na zbadaniu przesłanek rozwodu, o których była mowa wyżej.
W tym miejscu pojawia się pytanie, a co jeżeli małżonkowie żądający rozwodu mają wspólne małoletnie dzieci? Zgodnie z art. 56 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jeżeli wskutek rozwodu miałoby ucierpieć dobro małoletnich dzieci, sąd nie może orzec rozwodu. Jednakże, nie da się ukryć, że taka sytuacja zdarza się dość rzadko, bowiem trwanie w fikcyjnym małżeństwie wśród kłótni i nieporozumień nie sprzyja dobru dzieci. W takich sytuacjach, najlepszym rozwiązaniem jest wypracowanie przez małżonków wspólnego stanowiska w zakresie kontaktów z dziećmi i opieki nad nimi. Pozwoli to zaoszczędzić kłótni między małżonkami o dzieci, prób przez każdego z małżonków „przeciągnięcia” dziecka na swoją stronę czy nawet zmuszania dzieci do wybierania między mamą a tatą. Takie sytuacje nie sprzyjają dobru dzieci, których świat i tak zostaje brutalnie zburzony przez rozwód rodziców. Oczywiście, wszystkie te rozważania dotyczą dzieci małoletnich, ponieważ prawo zakłada, że dzieci pełnoletnie nie są już pod opieką rodziców i ich dobro nie zostaje naruszone poprzez orzeczenie rozwodu rodziców.
Rozwód pociąga za sobą szereg zmian w sytuacji małżonka, a sam wyrok rozwodowy obejmuje wiele rozstrzygnięć dotyczących, oprócz winy, kontaktów z dziećmi, alimentów zarówno na dzieci jak i na drugiego małżonka, kwestii wspólnego mieszkania, a nawet podziału majątku małżonków.
Jednakże, kwestie te zostaną poruszone w następnych wpisach, do których śledzenia zachęcamy!
Justyna Żurawicka-Czaplak
adwokat